poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Rimmel Volume Shake - testujemy tusz do rzęs...

Jakiś czas temu kurier Poczty Polskiej przywiózł mi przesyłkę - niewielką kopertę. Byłam nieco zdziwiona, bo nie czekałam na żadną paczkę, nic przecież nie zamawiałam. 

Jakież było moje zdziwienie gdy otworzyłam kopertę? 

Okazało się, że znów nie sprawdziłam wyników testowania! A przecież zostałam wybrana do grona 150 osób, które otrzymają do przetestowania tuszu do rzęs Rimmel Volume Shake. A to wszystko dzięki portalowi ofeminin.pl

Naprawdę miła niespodzianka :-)
rimmel i ofeminin

W kopercie znajdował się liścik "Droga Ekspertko!" oraz pełnowartościowy kosmetyk - maskara do rzęs - Rimmel Volume Shake.

Lubię kosmetyki, dlatego od razu wypróbowałam nową maskarę. Pierwsze moje wrażenie bardzo pozytywne. Pierwsza rzecz, która mnie zaskoczyła to waga - tusz jest dosyć ciężki (w porównaniu do wszystkich moich wcześniejszych maskar). A to za sprawą systemu Shake-Shake. Wystarczy potrząsnąć 3-5 razy tuszem by cylindryczne mieszadło wewnątrz opakowania odświeżyło formułę tuszu i sprawiło, że jego aplikacja będzie idealna. Tusz rzeczywiście nie tworzy grudek i nie skleja rzęs. Konsystencja wydaje się lekko wodnista, powiedziałaby nawet, że żelowa. Miałam wrażenie, że tusz jest jakby "mokry" a jednocześnie niesamowicie lekki, łagodnie rozprowadza się na rzęsach. 

Jeśli chodzi o szczoteczkę...
rimmek shake

Tutaj daję duży plus :-) Po pierwsze - jest elastyczna, można ją lekko wygiąć, przez co aplikacja tuszu staje się jeszcze łatwiejsza. Szczoteczka wykonana została z elastycznych włosków, które dokładnie rozdzielają rzęsy, nadając im objętości i efektu pogrubienia. Poza tym równomiernie rozprowadza tusz, docierając do najkrótszych rzęs również w kąciku oka. 

tusz do rzęs rimmel


Osobiście jestem zadowolona z tej maskary. Jedyny minus - tusz nie jest wodoodporny, a co za tym idzie... nie jest do końca trwały. Ale za to z łatwością się zmywa - a to również ważna sprawa :-)

Cena: 39,99 zł / 9 ml (Rossmann)

Moim zdaniem cena nie jest wygórowana za taki kosmetyk, choć warto upolować jakąś fajną promocję :-)

Polecam!



3 komentarze:

  1. Ja ostatnio jako pierwsza w Polsce testowałam nowy tusz od Avon. Wpis już wkrótce na moim blogu więc zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń