Jakiś
czas temu od firmy Eveline Cosmetics otrzymałam fajną przesyłkę wraz z 9
kosmetykami do wypróbowania, przetestowania i ocenienia. O całej przesyłce
pisałam już wcześniej TUTAJ.
Myślę, że
już dostatecznie wypróbowałam kolejny kosmetyk. Dlatego tym razem słów kilka o
pomadce do ust - Lip lacquer
long lasting.
Jak zapewnia Producent: "Eksplozja
koloru! Błyszczące usta przez 6 godzin w jednym z sześciu supermodnych
kolorów, bez konieczności poprawek! Innowacyjna formuła produktu sprawia, że
usta pozostają nawilżone i gładkie przez cały dzień. Ultralekka, nieklejąca się
konsystencja nada ustom koloru i intensywnego blasku, zaś wysokiej jakości
aplikator gwarantuje precyzyjne rozprowadzanie kosmetyku."
Do przetestowania otrzymałam lakier do ust o numerze koloru - 401.
Pierwszy mój
kontakt z tą pomadką i od razu negatywne odczucia... Na początku zirytowała
mnie naklejka informacyjna, który została umieszczona w taki sposób, że pół
naklejki znajdowała się na części z pomadką zaś drugie pół naklejki było na
zakrętce z pędzelkiem. Odkręcenie tego (bez uszkodzenia etykietki) graniczyło z
cudem. Postanowiłam więc oderwać tę naklejkę - jednak na opakowaniu pozostała
klejąca się substancja (czego bardzo nie lubię na kosmetykach). Na szczęście
mam sposoby na usunięcie takiego kleju :-) Wiem, że taki sposób umieszczania etykiet
informacyjnych zapewnia, że produkt jest nowy i nie był wcześniej odkręcany ani
używany. To ważna cecha, ale czy nie można zastosować jakiegoś innego kleju? No
nic, nie będę już dłużej czepiać się etykietki :-)
A co do
etykietki - znajdują się na niej takie informacje jak: nazwa i dane producenta, pojemność
- 9 ml, kolor - 401, kod kreskowy, data
ważności, skład a także informacja, że produkt jest testowany dermatologicznie.
Pomadka w
formie lakieru do ust po prostu przypomina błyszczyk do ust, jednak nie
jest tak tłusta jak większość błyszczyków i zachowuje konsystencję kremowej
pomadki, która nie tylko nadaje ustom ładny kolor, ale też nawilża i odżywia.
Pędzelek do aplikacji pomadki przypomina miękką gąbkę (podobnie jak w
błyszczykach), która dosyć dokładnie maluje usta.
Trwałość pomadki oceniam na
wysokim poziomie, na ustach utrzymuje się około 3-4 godzin. Producent
gwarantuje aż 6 godzin! Być może tak jest. U mnie było krócej, ponieważ zawsze
po nałożeniu jakiejkolwiek pomadki na usta "odbijam" usta na
chusteczce (nie lubię aż tak intensywnego efektu). Poza tym smak pomadki jest
dobry, więc część "zjadam" w trakcie dnia :-) Zapach słodki,
delikatny. Odcień 401 to - w moim odczuciu odcień malinowej
ciemnej czerwieni, jest bardzo intensywny i wyrazisty. W tym lakierze do ust
spodobało mi się to, że nie wysusza ust, nie pozostawia uczucia spierzchnięcia
czy ściągnięcia ust. A co ciekawe - nie pozostawia śladów na kubku (podczas
picia kawy :-)
Podsumowując - myślę, że lakier do ust to
bardzo ciekawy kosmetyk, który przypomina błyszczyk, ale ma konsystencję
pomadki. Dosyć ciekawe połączenie - wato spróbować. Ja osobiście wolałabym nieco inny odcień i w trakcie najbliższych zakupów kosmetycznych być może skuszę się na inny kolor :-)
Wyproboje :-)
OdpowiedzUsuń