Luksusowy balsam
intensywnie ujędrniający – produkt, którego wcześniej nie znałam. Dzięki zaproszeniu
do testowania z marką Eveline Cosmetics odkryłam kosmetyk, któremu warto
poświęcić nieco więcej uwagi.
Opakowanie
balsamu – duża tubka w kolorze pomarańczowym, delikatnie mieniąca się w blasku
słońca, o pojemności 200 ml. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje
dotyczące danych producenta, składu produktu a także właściwości i zastosowania
balsamu. Dodatkowo znajduje się także informacja: „Produkt testowany dermatologicznie”.
Producent
opisuje swój kosmetyk następująco:
Luksusowy balsam
intensywnie ujędrniający, dzięki zawartości ekstraktu z imbiru pobudza mikrokrążenie
skóry, przyspiesza spalanie tłuszczu i skutecznie walczy z cellulitem. Bogata
formuła zapewnia długotrwałe nawilżenie, głęboką regenerację i wzmocnienie
struktur skóry, czyniąc ją aksamitnie gładką.
Zaawansowane
składniki aktywne:
EKSTRAKT Z
IMBIRU
stymuluje mikrokrążenie i przyspiesza metabolizm komórkowy, dzięki czemu
przyczynia się do usuwania toksyn i wyrównania struktury skóry.
OLEJEK
ARGANOWY
– bogaty w kwasy omega oraz witaminę E, poprawia nawilżenie, gładkość oraz
elastyczność naskórka. Jednocześnie odżywia i silnie regeneruje.
OLEJEK
SOJOWY
dzięki wysokiej zawartości witaminy E chroni przed stresem oksydacyjnym i
skutecznie zwalcza wolne rodniki.
OLEJEK
MAKADAMIA,
bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, przywraca optymalny poziom
nawilżenia, widocznie uelastycznia i ujędrnia skórę.
WYCIĄG Z
ALG LAMINARIA
intensywnie i skutecznie ujędrnia oraz wzmacnia strukturę skóry, czyniąc ją
gładką, elastyczną i sprężystą.
bioHYALURON
COMPLEXTM
– bogaty w kwas hialuronowy, intensywnie i długotrwale nawilża, zapewnia
spektakularne wygładzenie naskórka.
D-PANTHENOL
I ALANTOINA
łagodzą i koją podrażnienia, przynoszą ulgę napiętej, suchej i wrażliwej skórze.
Po
wyczerpującej lekturze czas wydać swoją opinię na temat balsamu :-)
Pierwsza zaleta balsamu,
który urzekł mnie już na samym początku to zapach. Balsam bardzo ładnie
pachnie świeżą pomarańczą z delikatną nutką imbiru (całe szczęście, że imbir jest
naprawdę delikatnie wyczuwalny, bo za imbirem akurat nie przepadam). Poza tym
zapach jest dosyć intensywny i dlatego zawsze wyczuwam jeśli ktoś z domowników
(zwłaszcza mąż) kremuje ręce tym balsamem ;-) Uważam jednak, że imbir i
pomarańcza to bardzo ciekawe połączenie, które kojarzy mi się właśnie ze
świętami Bożego Narodzenia;-) Za zapach daję duży plus :-)
Konsystencja balsamu jest nietłusta,
bardzo lekka i delikatna. Balsam szybko się wchłania nie pozostawiając białych
śladów – ważna cecha dla osób, które nie chcą szybko wybielić swojej opalenizny.
Kosmetyk doskonale się rozprowadza a także prawidłowo nawilża skórę, która ładnie
pachnie.
Po ponad miesięcznym używaniu balsamu mogę potwierdzić zapewnienia producenta jeśli chodzi o właściwości ujędrniające! Rzeczywiście zauważyłam, że moje ciało zrobiło się jędrniejsze i przyjemniejsze w dotyku. Poza tym jeśli balsamu będziemy używać regularnie a do całego zabiegu dołączymy lekką dietę a także trochę sportu – z pewnością odniesiemy sukces w walce ze spalaniem tłuszczu oraz pozbyciem się cellulitu.
Po ponad miesięcznym używaniu balsamu mogę potwierdzić zapewnienia producenta jeśli chodzi o właściwości ujędrniające! Rzeczywiście zauważyłam, że moje ciało zrobiło się jędrniejsze i przyjemniejsze w dotyku. Poza tym jeśli balsamu będziemy używać regularnie a do całego zabiegu dołączymy lekką dietę a także trochę sportu – z pewnością odniesiemy sukces w walce ze spalaniem tłuszczu oraz pozbyciem się cellulitu.
Cena kosmetyku: ok. 15-16 zł.
Moim zdaniem cena jest jak
najbardziej odpowiednia, kosmetyk jest bardzo wydajny i wprowadza nas do krainy SPA,
gdzie każda kobieta czuje się wyjątkowo.
Polecam ten produkt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz