Misie-Kamisie...

O pierwszej przesyłce  ze zdjęcia poniżej (o tej w kartoniku) pisałam już TUTAJ.
Druga poniedziałkowa przesyłka to koperta wypchana czymś miękkim:-)

W środku znalazłam dwa Misie-Kamisie.

Promocja zorganizowana jest w Biedronce.

Niestety, ale uważam, że to jedna z gorszych akcji promocyjnych firmy Kamis. Moim zdaniem są trochę za duże wymagania do takiej nagrody. Należy kupić produkty Kamis na kwotę ponad 10 zł - no dobra, to jeszcze może być. Ale żeby wysłać paragony listem na adres organizatora? (kolejne wydane ok. 5 zł na znaczek). Hej... mamy XXI wiek - erę szeroko rozwiniętej technologii i cyfryzacji... Wiele firm organizuje tego typu konkursy z dużo lepszymi nagrodami a paragon zazwyczaj wystarczy wysłać e-mailem (skan lub foto). W przypadku Kamis-owej promocji wymagany jest oryginalny dowód zakupu przesłany pocztą - jakby do odbioru był tablet, telewizor lub inne nagrody wartościowe. Ale maskotki, które nie powalają na kolana?

A co do maskotek... oczywiście wzięłam udział w tej promocji, chociaż nie spodziewałam się czegoś wspaniałego, jednak nie myślałam też, że będą tak mało ciekawe maskotki. Owszem, misie mają logo firmy i jako-tako się prezentują, to jednak uważam, że Kamis niestety trochę przesadził z wymaganiami. Moim zdaniem takie pluszaki powinny być dołączane w sklepie do zakupów jako gratis. Poza tym na ogłoszeniu o promocji gdzieś tam nisko, małym druczkiem jest informacja: "Wizerunek nagród przedstawionych w materiałach reklamowych może odbiegać od ich rzeczywistego wyglądu". I niestety, ale miśki, które otrzymałam wyglądają zupełnie inaczej niż te, które zostały pokazane w ogłoszeniu. A szkoda, bo pluszaki z reklamy bardziej mi się podobają...

No cóż, pomimo lekkiego zniesmaczenia - jedyną pozytywną rzeczą w całej tej akcji jest fakt, że moje dzieciątko zainteresowało się Miśkami... w końcu chodzi o szczęście mojego słodkiego Szkraba :-)

Ciekawa jestem jakie macie zdanie na ten temat?